Na końcu historii zbawienia, przedstawionej w różańcu, znajdują się Tajemnice chwalebne. Uradowani nadejściem Chrystusa, oświeceni Bożą nauką i po bólach ofiary Jezusa możemy stanąć przed największymi wyzwaniami dla naszej wiary, by rozważać wielką miłość i chwałę naszego Boga. Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby Pan Jezus przybył do nas w odwrotnej kolejności? Zaczął od zesłania Ducha Świętego i zmartwychwstania? Bylibyśmy wtedy gotowi na przyjęcie Pana? Teraz jesteśmy przygotowani?

Zmartwychwstanie Pana Jezusa

Weszły więc do grobu i ujrzały młodzieńca siedzącego po prawej stronie, ubranego w białą szatę; i bardzo się przestraszył. Lecz on rzekł do nich: «Nie bójcie się! Szukacie Jezusa z Nazaretu, ukrzyżowanego; powstał, nie ma Go tu. Oto miejsce, gdzie Go złożyli. (Mk 16, 5-6)

Pan Jezus powstał z martwych. Dokonał dzieła odkupienia i otoczył całą ludzkość miłością. Poranek wielkanocny był zwieńczeniem tego, co stało się na Golgocie. Bez śmierci nie mogłoby być zmartwychwstania – bez ofiary nie mogłoby być życia.

Baranek Paschalny uczy nas, że Bóg nie pozostawia bez wynagrodzenia żadnej ofiary złożonej z miłości do Niego.

Wniebowstąpienie Pana Jezusa

Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. 51 A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. (Łk 24, 50-51)

Syn Boży wstępuje do Ojca. To, czego miał dokonać Bóg-czlowiek, zakończyło się. Wprawdzie Pan Jezus mógł pozostać z Uczniami i innymi ludźmi, wciąż nauczać i uzdrawiać, ale idzie do Nieba, aby doskonale połączyć się z Ojcem i Duchem Świętym.

Wstępujący Syn uczy nas, że celem naszego życia nie jest ono samo, ale zbawienie i pojednanie z Bogiem.

Zesłanie Ducha Świętego

Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. (Dz 2, 2-3)

Duch Święty napełnił Apostołów, aby szli i głosili prawdę o Królestwie Bożym. Choć wydawało się, że Uczniowie Chrystusa pozostali sami, to jednak Pan posyła do nich Parakleta, który ma ich wspierać. Wszystko, co wcześniej usłyszeliśmy od Nauczyciela, dopiero pod Bożym natchnieniem staje się proste i oczywiste. W perspektywie wieczności zupełnie zmieniają się priorytety.

Zesłany Duch Święty uczy nas, że Bóg nigdy nas nie opuszcza, ale z czasem wymaga od nas coraz więcej.

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

 Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego imię. (Łk 1,48-49)

Maryja zasypia, a następnie z duszą i ciałem zostaje zabrana do Nieba. Bóg wynagradza Matce Bożej jej wszystkie trudy. Przecież tak naprawdę Ona jedyna była obecna przy Synu przez całą Jego ziemską wędrówkę. Od zwiastowania, przez głoszenie Ewangelii, aż po śmierć i zmartwychwstanie – zawsze Mu towarzyszyła, a przede wszystkim służyła oraz szła drogą, wybraną dla Niej przez Stwórcę.

Oto ja służebnica Pańska… (Łk 1, 38)

Maryja zabrana do Nieba uczy nas, że każdy z nas może służyć Bogu, jeżeli tylko chce wypełnić swoje powołanie.

Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny na Królową Nieba i Ziemi

Wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. (Ap 12, 1)

Najświętsza Dziewica zostaje wyniesiona do godności Królowej Nieba i Ziemi. Tak jak mówi do nas Chrystus:

Kto między wami chciałby być wielki, niech będzie waszym sługą.
I kto między wami chciałby być pierwszy, niech będzie sługą wszystkich. (Mk 10, 43-44)

Maryja stała się dla nas wzorem pokory i służby bliźnim. Niewiasta wskazuje nam drogę do zaszczytów w Królestwie Niebieskim, na której drogowskazami są wiara, nadzieja i miłość.

Królowa Nieba i Ziemi uczy nas, że chwała Boża rozlewa się na wszystkich, będących u Jego boku.