Liturgia Słowa – 25.04.2021
IV Niedziela Wielkanocna
(1 J 3,1-2)
Najmilsi:Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi, i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego.
Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest.
Dzisiejsze czytanie jest dość krótkie, ale możemy wyciągnąć z niego sporo cennych lekcji. Pierwszą z nich jest to, że Bóg nas kocha. Jesteśmy w tej chwili w okresie wielkanocnym, przeżywamy więc zwycięstwo nad śmiercią Chrystusa, który oddał życie za nasze grzechy. Dlaczego tak się stało? Dlaczego z powrotem zostały otwarte bramy niebieskie? Bo Bóg nas kocha. Jesteśmy jego dziećmi, więc kocha nas za wszystko, a właściwie pomimo wszystkich naszych słabości i upadków. Wyciąga do nas ręce i mówi do każdego z osobna „jesteś moim dzieckiem”. Oczywiście, nie znaczy to, że nie mamy dążyć do świętości i się tych naszych słabości pozbywać. Albo, że będzie nam łatwiej w życiu. Wręcz przeciwnie, świat nas nie zna, świat oddalony od Chrystusa nas nie rozumie. Ale tylko dlatego, że nie zna Boga.
W reszcie patrząc na tekst dzisiejszego Słowa Bożego widzimy, że nie znamy dokładnie naszej przyszłości. Wiemy, że aktualnie jesteśmy dziećmi Bożymi, nie wiemy jednak co będzie po naszej śmierci. Wiadomym jest tylko to, że będziemy mogli widzieć Boga takiego jakim jest i że będąc obok Niego, będziemy do Niego podobni.

Skarbnik Oddziału KSM nr 30 w Rawiczu.