W SŁOWIE:

Jezus pragnie mnie mieć świętą zakonnicą (…) nie będzie ze mnie zadowolony, jeśli nie oddam wszystkich moich sił i nie stanę się świętą. Ja świętą muszę zostać za wszelką cenę.”

„Myśl, że mam stać się świętą za wszelką cenę, musi być stałą moją troską”

W CZYNIE:

Na początku każdego działania stoi pragnienie. Często w Ewangelii czytamy „czy chcesz…?”; „jeśli chcesz…”. Nic nie dzieje się samo z siebie. Zanim zrobisz kanapkę na kolację, uzmysławiasz sobie: chce mi się jeść. Zanim umówisz się z przyjaciółką, to jest w Tobie pragnienie spotkania z bliską osobą. Pragnienie poprzedza działanie. Tak samo jest z rzeczami większej wagi. Sancja w czasie swoich studiów, jeszcze jako osoba świecka, odkrywała w swoim sercu stopniowo to wielkie pragnienie – pragnienie świętości. Nie ograniczało się to jednak w jej życiu do sfery marzeń czy pobożnych „widzimisię”.  Świętość stała się przedmiotem jej jasnego wyboru i stanowczych decyzji. To właśnie zdeterminowało wszystko inne w jej życiu. To pragnienie w czasie studiów pchało ją do najuboższej dzielnicy Poznania, aby służyć pogrążonym w nędzy rodzinom i zaniedbanym dzieciom. To pragnienie kierowało nią, gdy uczciwie się uczyła, pomagała słabszym w nauce koleżankom. To pragnienie determinowało ją, gdy podejmowała drogę powołania zakonnego pomimo sprzeciwu najbliższych.

Wszystko co drobne i co wielkie w naszym życiu, zaczyna się od pragnienia. Czy masz pragnienie Nieba? Czy chcesz zostać świętym za wszelką cenę? Czy to pragnienie determinuje wszystko inne?

Pierwszym, który ma to pragnienie, jest Jezus. To On chce Cię mieć świętym… KSMowiczem, uczniem, pracownikiem, mężem, żoną, rodzicem, kapłanem, siostrą zakonną… Podzielasz Jego pragnienie?