Kiedy myślimy o świętych często mamy przed oczami kogoś, kto stoi ze złożonymi rączkami i przechyloną głową. W ten stereotyp nie dał się wpisać bł. Piotr Jerzy Frassati – patron młodych.
Kim w ogóle jest święty?
W słowniku języka polskiego możemy znaleźć informację, że święty to osoba po śmierci uznana przez Kościół za zbawionego i godnego kultu. Gdzie indziej można przeczytać, że święty to ktoś, kto postępuje zgodnie z przykazaniami Boga i trzyma się z daleka od wszystkich ziemskich, grzesznych praktyk i przyjemności. Czuć patos. Myśląc święty, przed oczami mamy osobę, która nieustannie się modli, jest poważna i jedyne, o czym myśli, to Bóg. Zabawa to przecież rzecz zupełnie obca. Brzmi odlegle dla wielu osób. Do tego stopnia, że bycie świętym wydaje się straszne, smutne i niemożliwe.
Czy tak rzeczywiście jest? Nie. Żeby być świętym, nie trzeba się modlić dwadzieścia cztery godziny na dobę i chodzić w habicie. Każdy może być świętym i wszyscy jesteśmy do tego powołani! Doskonałym przykładem jest bł. Piotr Jerzy Frassati – młody, radosny, pełen energii człowiek, zupełne przeciwieństwo tej stereotypowej sylwetki.
Kim był Piotr Jerzy Frassati?
Był on przede wszystkim pogodnym i dobrym człowiekiem. Urodził się 6 kwietnia 1901 roku. Wychował się w Turynie w zamożnej rodzinie, jego matka była malarką, a ojciec znaczącym człowiekiem – politykiem i dziennikarzem. Można się łatwo domyślić, że Piotr nie poszedł w ich ślady. Miał sporo problemów z nauką, lecz mimo to uczył się pilnie, poszedł na studia inżynierii górniczej.
Piotr Jerzy kochał góry i kiedy tylko mógł, wybierał się na wyprawę. Był bardzo wrażliwy, drugi człowiek nigdy nie był mu obojętny. Niósł pomoc chorym i ubogim. Angażował się społecznie i politycznie, miał dar przyciągania do siebie ludzi. Założył Stowarzyszenie Ciemnych Typów.
Frassati zmarł 4 lipca 1925 roku na chorobę Heinego-Medina, którą zaraził się od ubogiego. Na jego pogrzebie zjawił się tłum ludzi – już to może świadczyć jakim był człowiekiem.
Szaleniec Pana Boga
Szaleniec to ktoś, kto postępuje inaczej niż większość. Taki też był Piotr Jerzy Frassati i nie bał się tego okazywać. Zawsze starał się zdążyć na Mszę świętą, nawet wtedy, gdy był na wycieczce w górach, a przecież tak bardzo je kochał. Mówił o nich: „Z każdym mijającym dniem coraz bardziej kocham się na umór w górach; ich czar mię zniewala” oraz „Pragnąłbym, o ile mi moje studia pozwolą na to, spędzać całe dni w górach, podziwiając w ich czystym powietrzu wielkość Stwórcy”. Góry niesamowicie przybliżają do Boga, dają możliwość przemyślenia i poukładania sobie wielu spraw. Góra to piękny symbol. Czy wspinaczka na szczyt nie może przypominać drogi do świętości? Piotr wspinał się ku wyżynom, nie tylko na szlaku, ale i w swoim życiu.
Już jako dziecko Frassati oddał swoje buty biednej kobiecie. Niewielu z nas mimo dorosłego wieku zdecydowałoby się na taki prosty, lecz wymagający krok. Frassati spędzał bardzo dużo czasu, pomagając bliźnim, okazywał im ciepło, chętnie rozmawiał, dawał, co tylko mógł. Nadzwyczaj lubił służyć drugiemu człowiekowi. Kiedy ktoś ukradł mu rower, stwierdził, że ta osoba na pewno potrzebowała go bardziej. Tylko święty by się nie wściekł! :)
Kolejna szalona sprawa to Ciemne Typy. Już z nazwy brzmi podejrzanie. Czy po grupie osób, które tak siebie nazywają, można spodziewać się czegoś dobrego? Wbrew pozorom: tak.Piotr Jerzy chciał w ten sposób przybliżać młodych do Boga. Wspólnie wędrowali i modlili się. Dewiza tego stowarzyszenia brzmiała ,,niewielu, ale dobrych jak makaron …”.
Taki jak my
Myślę, że bł. Piotr Jerzy Frassati to ktoś taki, z kogo możemy brać przykład każdego dnia. Tym bardziej, że wydaje się on być bardzo bliski zwykłemu człowiekowi. Święty, a lubił palić fajkę – niemożliwe? A jednak! Chyba najważniejszą rzeczą, której możemy się od niego nauczyć, jest kochanie życia, bycie po prostu radosnym. Coś niezwykle prostego, ale jak wiele może to zmienić.
Życie Piotra Jerzego było krótkie, ale bardzo owocne. Dla nas – młodych ludzi – ten święty może być motywacją do wykorzystania swojej młodości. Do wstania z kanapy. Mamy teraz o wiele więcej możliwości, żeby zrobić coś: coś dobrego, coś dla siebie czy innych. Nawet teraz, siedząc w domu. Wystarczy zrobić symboliczny krok. Krok, który może nas przybliżyć do świętości!

Zastępowa i Lider KSM Archidiecezji Poznańskiej, Skarbnik Oddziału KSM nr 84 w Konarzewie. W latach 2019-2021 Skarbnik Zarządu Diecezjalnego. Od 2021 Przewodnicząca Diecezjalnej Komisji Rewizyjnej.