Chyba każdy z nas zna wszystkie stacje drogi krzyżowej. Ale czy kiedyś próbowaliście się zastanowić nad tym, o czym one mówią i jakich aspektów naszego życia dotyczy każda z nich?

Stacja XI – Jezus przybity do krzyża

Aby dobrze rozważyć tę stację, trzeba ją w pewien sposób sobie zobrazować, trzeba się przenieść na Golgotę… Stoimy wraz z Maryją i uczniem Janem pod krzyżem, może jeszcze nie bardzo rozumiemy co się dzieje…. Za chwilę dłonie i stopy Jezusa zostaną przebite gwoźdźmi, a z Jego ran wypłynie krew i woda… Myślę, że jest to ten moment, kiedy powinniśmy uświadomić sobie, że każdy nasz grzech to kolejny gwóźdź, kolejne cierpienie i ból, jaki zadajemy Jezusowi. On swoją śmiercią odkupił ludzkość, odkupił mnie, Ciebie, każdego z nas! Przy tej stacji Jezus uczy nas „znosić” cierpienie, brzmi to wręcz dziwnie, ale my często boimy się tego co trudne, boimy się cierpienia – jest to normalne, to nasze ludzkie odczucie, ale nie możemy wiecznie trwać w lęku i strachu… To nam nic nie da… Dlatego dziś każdy z nas powinien zawierzyć Jezusowi to, co trudne, z czym sobie nie dajemy rady, a być może jesteśmy w trudnej sytuacji i brak nam sił. Oddajmy się w ręce Boga!

Jezu, dodaj nam sił, abyśmy także i my nie bali się cierpienia, abyśmy nie załamywali się pod ciężarem cierpienia, ale przyjęli jak coś, co zbliży nas do Ciebie i nada naszemu życiu głębszy wymiar.

Stacja XII – Jezus umiera na krzyżu

Śmierć… Jest to pojęcie, którego często się boimy, wręcz unikamy i nie chcemy słyszeć. W dzisiejszym świecie robimy wszystko by o niej zapomnieć, ale dlaczego? Bo może za bardzo boli, jest za trudna do zrozumienia… Każdy z nas doświadczył śmierci kogoś bliskiego, jest to przytłaczające i ciężko jest się wtedy podnieść i zacząć żyć. Tak się nie da… Za bardzo nas to przygniata, potrzeba czasu… Często tak bardzo zamykamy się na innych ludzi, zranieni kiedyś, staliśmy się nieufni, żyjemy w wiecznym strachu przed kolejnymi zranieniami, z zatwardziałymi sercami, zamknięci na miłość innych. Ale czy o to chodzi?

Jezus umierający na krzyżu przenika całą ludzkość, ogarnia ludzkie serca i umysły. Leczy nasze zranienia i ociera łzy. Panie Jezu, Ty swoją śmiercią wyznaczasz nowe horyzonty, pomóż nam uleczyć się z niewoli grzechu, bólu i egoizmu.