Rekolekcje przed przyrzeczeniem – ta wspaniała inicjatywa miała miejsce na początku października w Konarzewie.

Po co to komu?

Każdy z nas przyjechał tam w konkretnym celu – by móc złożyć w Święto Patronalne przyrzeczenie. A żeby móc to zrobić, trzeba opanować pewien zakres wiedzy, w czym pomogły owe rekolekcje. Jednak nie przyjechaliśmy tam tylko z tego powodu. Ważne było także to, iż mogliśmy spędzić wspólnie czas i nawiązać nowe znajomości.

Co robiliśmy?

Głównymi punktami w planie były pogadanki i wykłady na tematy związane z KSM-em, prowadzone przez doświadczonych członków naszego Stowarzyszenia. Brzmi troszkę nudno? Wszyscy, którzy brali w nich udział, mogą potwierdzić, że było wręcz przeciwnie. Nie dość, że momentami było bardzo zabawnie, było również ciekawie, mogliśmy wynieść z tych spotkań wiele cennych informacji. Ale spokojnie, nie siedzieliśmy cały czas tylko na tych zajęciach. Był też czas na modlitwę i zapoznanie się z innymi uczestnikami rekolekcji. W wolnych chwilach graliśmy, jak to na KSM-owiczów przystało, w mafię ;) Śmiechu było co nie miara. Organizatorzy przeprowadzili również w piątkowy wieczór wspaniałą integrację.

Rekolekcje przed przyrzeczeniem KSM

Jak było?

Mogłabym odpowiedzieć nawet jednym wyrazem – świetnie! Poznałam wspaniałe osoby, dowiedziałam się wiele o naszym Stowarzyszeniu i  bardzo owocnie spędziłam ten czas. Czego chcieć więcej?  No dobrze, doba mogłaby być trochę dłuższa, żeby móc się dobrze wyspać. Nie żałuję jednak, że spałam wtedy tak mało. Dlaczego? Ponieważ mogłam pogłębić więzi z tak znakomitymi osobami.

Wielkie dzięki wszystkim, dzięki którym te rekolekcje były tak pierwszorzędnym przeżyciem!